Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2018

Amerykańskie Przekąski

Obraz
Co kraj, to obyczaj - to przysłowie towarzyszy mi od początku przyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Codziennie coraz bardziej przyzwyczajam się do zachowań i rzeczy, które w Polsce byłyby nie do pomyślenia. Jedną z jednej strony spodziewanych, a z drugiej kompletnie zaskakujących zmian tutaj było dla mnie sposób i podejście do jedzenia. Myślę, że niedługo opublikuję na ten temat więcej postów, a dzisiaj skupię się na kilku przykładach amerykańskich przekąsek - czyli 'snacks'. W Stanach Zjednoczonych godziny posiłków różnią się od naszych. Ja zawsze jadłam śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację i wydaję mi się, że to jest najbardziej popularny schemat w polskich domach. Tutaj jednak je się w innych godzinach. Dzień zaczyna się śniadaniem, przed pracą lub szkołą, czyli około siódmej rano. Kolejnym posiłkiem jest dopiero lunch około południa. Wieczorem, między 17 a nawet 21 Amerykanie jedzą dinner, który ja będę nazywać obiadokolacją. Często jest to posiłek ro

FOTO-STYCZEŃ

Obraz
Możliwe, że trochę zapomniałam o dodawaniu zdjęć z serii foto-miesięcy i ostatnim wpisem z tej serii byłby listopad. Pomyślałam, że przeskoczę jedną notkę i pokażę, co działo się u mnie w styczniu. Nowy rok zaczęłam na imprezie z moją przyjaciółką Abby, którą znam z Samorządu Uczniowskiego. Zawsze siedzimy razem na lunchu i w ten sposób się lepiej poznałyśmy. Nasz nauczyciel chemii trzyma w sali trzy węże i gdy nie ma nic do roboty, daje nam je potrzymać. Jednego wieczoru poszłyśmy zobaczyć występ zespołu tanecznego naszej szkoły. Niektóre pokazy były naprawdę imponujące. (Od lewej: Ja, Kaitlyn, Abby i Taylor) Z sąsiadką Taylor pojechałyśmy do 4 największego centrum handlowego w USA, które znajduje się około 30 min jazdy samochodem od nas. W środku znajduje się park rozrywki. Postanowiłyśmy skorzystać z jednej z atrakcji i udałyśmy się na "Flight over Canada", które nie jest rollercoasterem a bardziej filmem 5D, gdzie można było zob